środa, 15 października 2014

Rozdział III

Maddie’s P.O.V


Harry spojrzał na mnie zdziwiony, kiedy wyszedł z mojego pokoju. Nie wiem dlaczego. To było trochę dziwne. Ale jednak polubiłam go. Gdybym poświęciła mu więcej czasu myślę że moglibyśmy zostać dobrymi przyjaciółmi. Nie chcąc go już dzisiaj denerwować, poszłam do Annabel i zapukałam do jej drzwi.
- Cholera, dziewczyno, wyglądasz fantastycznie! – Powiedziała, gdy tylko otworzyła mi drzwi.
- Przepraszam Mads, ale muszę zostać, mam pracę – Dodała po chwili.
- Nie martw się, akurat się rozpakuje – Wróciłam na piechotę do swojego mieszkania i otworzyłam inne pudło. To akurat było pełne obrazów. Zdecydowałam się powiesić je wszędzie w moim mieszkaniu.
Było już kilka gwoździ w ścianach więc powiesiłam na nich kilka obrazów. Kiedy skończyłam było w pobliżu 15. Patrzyłam dookoła aby podziwiać moją pracę, dobrze sobie radziłam! Nagle rozległo się pukanie do drzwi.
- Hej – Harry krzyknął.
- Cześć, chcesz wejść? – Zapytałam go.
- Dlaczego nie przyszłaś do mnie? Możemy poznawać się jak należy – Kiwnęłam głową i złapałam moje klucze.  Mieszkaliśmy po sąsiedzku, zanim otworzył drzwi powiedział.
- Bo bym zapomniał, mam współlokatora, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko- Powiedział mi.
- Oh nie, to fajnie – Uśmiechnął się i otworzył drzwi.  
- Cześć, musisz być Maddie! – Brązowowłosy chłopak powiedział wyłaniając się z kuchni.
- Jestem Louis, miło Cię w końcu poznać – Uśmiechnął się do mnie.
- Tak, Ciebie również miło poznać Louis – Harry zaprowadził mnie na kanapie.
- Chcesz się czegoś napić? – Zapytał.

- Nie, dziękuję. - Harry wyszedł z kuchni ze szklanką wody w ręce.




- Wychodzę Hazz, do zobaczenia – Louis powiedział do niego.
- Tak, pewnie – Harry machnął na niego ręką. Drzwi zamknęły się.
- Więc, co sprowadza Cię do Londynu? – Zapytał Harry.
- Zamierzam chodzić do Uniwersytetu Londyńskiego. Zawsze było to moim marzeniem i oto jestem! – Powiedziałam z podnieceniem w głosie.
- Super! Więc długo będziesz tutaj w okolicy?
- Tak, 3 lata jeśli mi się tutaj spodoba zostanę.  Wszystko zależy od tego, jak moja młodsza  siostra radzi sobie beze mnie.
- Oh, tak. Ile ona oma lat? – Wygądał na naprawdę zainteresowanego.
- Ma 7 lat i ma na imie Feya. Mam też innią siostrę, Brooke. Ma 15 lat na pewno dobrze zajmie się Faye . – Skinął głową.




- Przyjechałam tutaj z Cheshire. To było trudne z początku, ale teraz nie tęsknie aż tak. To wcale nie jest aż tak daleko od Kalifornii! – Harry się zaśmiał.
- Tak, to jest całkiem daleko.
Rozmawialiśmy przez kilka godzin, aż zaczęło się ściemniać. Rozmawialiśmy o różnych rzeczach.
- Muszę już iść, musze jeszcze coś zjeść. Nie jadłam nic odkąd rano wstałam – Powiedziałam mu.
- Okej, może dasz mi swój numer, wtedy nie będę musiał do Ciebie przychodzić aby Cię gdzieś zaprosić.
- Tak, jasne – Podałam mu swój telefon aby mógł zapisać swój numer, on w tym czasie podał mi swój abym również mogła zapisać tam swój numer co chwile później zrobiłam. Zapisałam się jako „ Maddie <3 :*”. Oddałam mu telefon.
- Do zobaczenia – Krzyknęłam wychodząc z jego mieszkania. Wróciłam do swojego mieszkania i zrobiłam sobie jakiś obiad.
Od: Harry <3<3xxx
„Haha, ładnie imię i zwycięska buźka. W każdym razie, chciałem przyjść jutro, jeśli oczywiście chcesz.”
Czytałam tekst, chciałam zostawić jego nazwę w moim telefonie bo podobało mi się to.
Do: Harry <3<3xxx
„Yep. Przyjdę około 12, ale obudź mnie jeśli nie przyjdę do 12:30! Do zobaczenia jutro x”
Zaśmiałam się i przycisnęłam wyślij. Widzę, że bardzo dobrze układa się nasza przyjaźń.

Harry’s P.O.V

Dostałem sms’a od Maddie, w którym pisało że przyjdzie jutro około 12. Lou właśnie wrócił do domu.
- Hej Hazz! Jak Twoja randka? – Louis powiedział wchodząc do Kuchni gdzie akurat siedziałem.
- To nie była żadna randka. Nie chce psuć tego wszystkiego między nami. Ona jest naprawdę ładna, ale my jesteśmy tylko przyjaciółmi.- Powiedziałem mu.
- Tak, tak, jeśli tak mówisz – Potrząsnął swoją głową i poszedł do swojego pokoju.
Byłem tak zmęczony, że również postanowiłem iść do siebie i pójść spać. Jest dopiero 9 wieczorem, ale wróciłem właśnie ze Stanów, więc jest to normalne, ze jestem zmęczony.


----------

- Cześć, Cześć :D Zauważyłam że zyskałam nowych obserwatorów, więc ten rozdział jest specjalnie dla Was. Kocham Was <3 xx
Piszcie jak wam się podoba rozdział :3 
Do następnego xx

2 komentarze: